Wydarzenia

Pracowity i bardzo udany tegoroczny sezon kolędowy chór LUTNIA zakończył w niedzielę 1 lutego w kościele Ducha Świętego w Chorzowie. Po południu odbyło się nabożeństwo kolędowe "Nieszpory z chórem LUTNIA", podczas którego chórzyści zaprezentowali wszystkie 14 ćwiczonych w tym sezonie kolęd.  Po każdych dwóch utworach wykonanych przez chór, wspólną kolędę śpiewał cały kościół. Fragmenty Pisma Świętego czytał proboszcz parafii ks. Grzegorz Kotyczka. Lutniści zaprezentowali się w swych strojach galowych przed ołtarzem, jednak ze względu na temperaturę założyli cieplejsze okrycia. Po wyśpiewaniu ostatniej kolędy chórzyści z bacznością obserwowali twarz dyrygenta Łukasza Szmigiela, starając się odczytać z niej jak było? Szczery uśmiech dyrygenta uspokoił szukających odpowiedzi na to pytanie. Analiza występu miała miejsce w salce obok zakrystii. Tam nasz chórmistrz (jak na dobrego pedagoga przystało) wpierw podziękował wszystkim za tegoroczny kolędowy maraton, następnie wskazał te elementy nad którymi musimy jeszcze popracować. Wracając do występu, na koniec głos zabrał gospodarz świątyni ks. prob. Kotyczka. Podziękował chórzystom za podtrzymywanie tradycji śpiewania kolęd aż do 2 lutego -  do święta Ofiarowania Pańskiego czyli zwyczajowo do Matki Bożej Gromnicznej. Jak zaznaczył," dzisiejszy występ LUTNI odbył się dzięki jej inicjatywie, dziękuję więc w imieniu całej parafii panu dyrygentowi, zarządowi i wszystkim chórzystom za to wspólne kolędowanie. Zachęcam do koncertowania w ciągu całego roku liturgicznego, tak bogatego w wydarzenia, święta i uroczystości i serdecznie zapraszam do śpiewania w Duchu". Oklaski parafian były potwierdzeniem słów proboszcza.

Janusz Karaś