2015-10-18 GRZYBOBRANIE
Grzybobranie
W niedzielę 18 października chórzyści LUTNI z rodzinami wyjechali na integracyjną wycieczkę na grzyby do Piłki koło Rusinowic. Słowo "grzyby" było początkowo tylko hasłem promującym ów wyjazd. Dotkliwa susza naszych lasów, brak deszczu i grzybów w sprzedaży, nie napawały optymizmem. Ale hasło zostało rzucone, pogodę zamówiliśmy a i chętnych na wyjazd nie brakowało. Najważniejsze jest bycie razem, kontakt z przyrodą i dobra zabawa - mówili uczestnicy wyjazdu. Punktualnie o 7:00 spod Chorzowskiego Centrum Kultury autokarem pana Henryka udaliśmy się w drogę. Mimo trwającego weekendu w kierunku lasów Miasteczka Śląskiego, Brynku, Kalet, ciągnęły sznury samochodów. Aha!! Grzybiarze ruszyli na zbiór, czyli jest szansa, że nie wrócimy z pustymi koszykami.... Widok zaparkowanych samochodów w niemalże każdej leśnej przecince, zdawał się potwierdzać nasze przypuszczenia. Zanim dotarliśmy na miejsce, spełniliśmy obowiązek uczestnictwa w niedzielnej Mszy świętej w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Koszęcinie, gdzie za zgodą ks. proboszcza Sławomira Madajewskiego zaśpiewaliśmy o 9:00 w trakcie i po Eucharystii. Obchodzona w dniu 15 października br. 107 rocznica poświęcenia kościoła w Koszęcinie, była między innymi powodem naszego niedzielnego występu. Po Mszy, z Bożym błogosławieństwem ruszyliśmy do Piłki. Autokar zaparkowaliśmy przy lokalu gastronomicznym "Pod Dębami", w którym mieliśmy zarezerwowaną salę na piętrze i przygotowany ciepły posiłek. Zanim jednak rozsmakowaliśmy się w domowej kuchni pani Krystyny Kocorek, gromadnie ruszyliśmy w las na grzyby. Najtrudniej było znaleźć tego pierwszego, później co chwila głośne "jest!" i "mam!" dobiegało z lasu sąsiadującego z przepięknym rezerwatem przyrody "Jeleniak Mikuliny", będącego perełką lasów lublinieckich. Kilkugodzinny pobyt w leśnej atmosferze kojąco wpłynął na nasze samopoczucie. Ciepły słoneczny dzień i coraz większa ilość zdrowych grzybów w koszykach, poprawiły nam humory i ... zaostrzyły nasze apetyty. Wybornie smakował gorący śląski żurek i pieczone kiełbaski, podane przez obsługę restauracji. Okazało się, że w dużej sali na parterze rozpoczęła się właśnie podniosła uroczystość Złotych Godów małżeńskich. Spontanicznie LUTNIA, pod dyrekcją Łukasza Szmigla, ustawiła się na schodach i nieco zaskoczonym Jubilatom i gościom wyśpiewała w prezencie kilka okazjonalnych utworów. Reakcja słuchaczy (przysłuchiwała się także cała kuchnia... ) była bardzo życzliwa. Po gromkich brawach jakie zebraliśmy, wyjaśniliśmy gościom cel naszego pobytu w Piłce, a Złotym Jubilatom złożyliśmy w imieniu całego Chóru serdeczne życzenia dalszego pożycia małżeńskiego w zdrowiu i pomyślności. Wypoczęci, nakarmieni, wybawieni tańcami (skorzystaliśmy z muzyki DJ obsługującego dolną imprezę), a co najważniejsze ... zadowoleni z zebranych grzybów, opuściliśmy gościnną Piłkę. Po drodze zatrzymaliśmy się jeszcze raz w Koszęcinie, gdzie na chwilę zajrzeliśmy do parku pałacowego w siedzibie Zespołu Pieśni i Tańca "ŚLĄSK". Rodzinom pokazaliśmy miejsce naszego majowego pobytu na warsztatach muzycznych w Koszęcinie. Przy ławeczce twórcy Zespołu Pieśni i Tańca "ŚLĄSK" - profesora Stanisława Hadyny, stanęliśmy do pamiątkowej fotografii. Dalej droga wiodła nas już do Chorzowa. Wszystkie założenia wyjazdu integracyjnego zostały wypełnione.... Dziękuję wszystkim za obecność i za współpracę w przygotowaniu wyjazdu, szczególnie Marysi Zając, za ugoszczenie koleżanek i kolegów w swym domu w Piłce.
PS. Grzyby były zdrowiutkie .... my też jesteśmy zdrowi. Grzybowa była bardzo smaczna ;-)))
Janusz Karaś