2016-01-06 KONCERT KOLĘD CHROPACZÓW
Kolędy. Na ich śpiewanie zawsze czekamy z utęsknieniem cały rok. Wielu uważa, iż to właśnie polskie kolędy są najpiękniejsze na świecie. Z pewnością są inne - liryczne, melancholijne, opisujące narodziny Bożej Dzieciny w ubogim, lichym żłobie. Inne, a zarazem takie nasze, swojskie, śpiewane od wieków w tym wyjątkowym dla każdego katolika czasie, kiedy Bóg-Człowiek rodzi się nie tylko w Betlejem, ale także w naszych sercach, wciąż na nowo. W święto Objawienia Pańskiego popularnie zwanym świętem Trzech Króli, parafia Matki Bożej Różańcowej w Chropaczowie i miejscowy Chór MAGNIFICAT zaprosili parafian i gości do wysłuchania najpiękniejszych kolęd z repertuaru trzech zespołów chóralnych zrzeszonych w Okręgu Chorzowsko-Świętochłowickim Śląskiego Związku Chórów i Orkiestr. Historię narodzin małego Jezuska muzycznie "opowiedziały" - Chór LUTNIA z Chorzowskiego Centrum Kultury pod dyrekcją Łukasza Szmigiela, Chorzowski Chór św. FLORIANA dyrygowany przez Cecylię Knopp i wspomniany Chór MAGNIFICAT pod dyrekcją Marii Słowik - Tudzierz. Czy ta prawie godzinna "opowieść" przypadła do gustu słuchaczom zebranym w kościele w ten świąteczny wieczór? Czy potrafili wykonywanymi utworami stworzyć nastrój przywracający pamięć niedawnych Świąt, wigilijnego wieczoru, nocy pasterskiej, betlejemskiej gwiazdy i Trzech Króli, kroczących jej śladem?... Udało im się to znakomicie. Dowodem były gromkie oklaski publiczności, szczery uśmiech na twarzach słuchaczy i ich oczy, wyrażające uznanie wykonawcom i podziękowanie za wrażenia dostarczone tego wieczoru. Organizatorzy także podziękowali chórzystom za śpiew, a dyrygentom za przygotowanie utworów. Były kwiaty i okolicznościowe dyplomy, wspólny śpiew kolędy przez wszystkich chórzystów, pamiątkowe zdjęcia dla rodziny i potomnych, a potem wspólne bycie przy stole, już na luzie, bez wypieków na twarzy i nurtującego pytania "jak wyszło?". Wyszło bardzo dobrze. Ogłosiliśmy swym śpiewem narodziny Syna Bożego. Gloria, gloria in excelsis Deo. Chwała, chwała na wysokości Bogu..
Janusz Karaś